Osoby poszukujące zatrudnienia coraz częściej natrafiają na oferty pracy zdalnej. Nie dotyczy to już wyłącznie programistów i osób zawodowo piszących teksty na strony internetowe, ale również pracowników administracji, a nawet osób zarządzających linią produkcyjną w dużych przedsiębiorstwach. Analitycy rynku są zdania, że ofert takich będzie coraz więcej, dobrze jest więc poznać zarówno ich dobre strony, jak i te ich aspekty, które potrafią irytować.
Praca zdalna – korzyści dla pracodawcy i pracownika
Pracodawcy początkowo niechętni pracy zdalnej, dziś są osobami, które chętnie ją promują. Nie wszystko im się w niej podoba, zwracają jednak uwagę na to, że praca z domu ma realny wpływ na dochody firmy. Nie wszyscy pracownicy w domu odznaczają się ponadprzeciętną wydajnością, trudno więc utrzymywać, że właśnie ten argument sprawia wrażenie najbardziej przekonywującego. Nie można jednak nie zgodzić się z tym, że brak przynajmniej części pracowników w firmie obniża koszty jej prowadzenia. Nie zużywa się tak wiele jak dotychczas prądu i wody, nie wykorzystuje się nadmiernie urządzeń biurowych, pomieszczenia brudzą się w wolniejszym tempie, a w firmowej kuchni wolniej zużywa się kawa. Może się wydawać, że nie są to znaczące zyski, trudno jednak nie zgodzić się z tym, że przyczyniają się one do tego, że z firmowego budżetu odpływają mniejsze ilości pieniędzy.
O zyskach z przyjęcia oferty pracy zdalnej może mówić jednak także sam pracownik. Tu kluczowe znaczenie wydaje się mieć uświadomienie sobie, że praca to nie tylko czas spędzony w biurze. Należy wliczyć do niej także czas przeznaczony na dojazdy. Kosztem pracy stacjonarnej są też wydatki na paliwo oraz przyspieszone zużycie samochodu. Praca w domu także generuje pewne nakłady finansowe. Nie sposób nie wspomnieć choćby o większym niż wcześniej zużyciu prądu. Rekompensuje je jednak czas wolny, którego realnie jest więcej niż wcześniej. Wiele osób podkreśla i to, że praca zdalna nie wymaga aż tak formalnego stylu, jak praca w biurze. Nie każdy czuje się komfortowo nieustannie obrzucany oceniającymi spojrzeniami, w domu zaś nie ma takiego ryzyka.
Praca zdalna – na to trzeba uważać
Co ciekawe, o poważnym minusie pracy zdalnej, jednym głosem mówią zarówno pracodawcy, jak i pracownicy, choć przedstawiciele każdej z grup używają nieco innych sformułowań. Pracodawcy nie ukrywają, że brakuje im narzędzi do kontrolowania zatrudnionych. Obawiają się, że przynajmniej część nie jest tak wydajna, jak mogłaby być w biurze. Trudno im też nie odnieść wrażenia, że pracując zdalnie robią też dziesiątki innych rzeczy. Sami zatrudnieni nie przyznają się do tego przed zwierzchnikami, często jednak sami również ubolewają, że w domowym zaciszu trudno się skoncentrować. Nie brakuje czynników, które rozpraszają i często niełatwo jest zmusić się do choćby przeciętnej wydajności. Na pracy zdalnej cierpi też zdrowie. Być może maleje ryzyko zarażenia się grypą i przeziębieniem, wiele osób rezygnuje jednak z jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Tę cenę za pracę zdalną będzie trzeba płacić jeszcze przez wiele lat.